28.09.2018

maszynowe opowiesci nr 8

Biorę Swoja Broń

Tęgo trzymam ją w Swej ręce i nadaję jej charakter.
Wymachuję ze zgrabna zręcznością kociego układu moczowego.
Zabijam tego i tamtego. Tą i tamtą też morduję.
Zbieram żniwo wyniszczając całą wioskę.
Za plecami i z podziemi wyrastają moje lnie.
Linie śmierci nadchodzącej.
Włos do włosa. Oko do oka. Tam ja jestem i moja broń.
Broń Ma, ma charakter jasno czytelny i zrozumiały.
Tak aby nie widzieli, jaką krwią jest pisane te dzieje.
Jaką rzeczywistość dziś kreuje tą moja krwiożerczą nienawiścią do świata ludzi.
Jedno spojrzenie, jeden wyraz zapisuje na listę, w zeszyt, w książkę.
Kolejny dobry plan wymazania, każdej duszy z moich myśli.
Zabijam. Zabijam. Zabijam. Zabijam....
Zabijam Swoje dotychczasowe myśli.
Bronią ma jest pióro, w moich rekach i pergamin.
Szkoda sensu już wyjaśniać.